CBA zbada sprawę notatki GDDKiA

Tadeusz Jarmuziewicz

Dziennikarka RMF FM dotarła do notatki sporządzonej przez pracowników GDDKiA opisującej „dziwne” zachowanie Tadeusza Jarmuziewicza podczas rozmów na temat budowy odcinka autostrady A1 Świerklany – Gorzyczki. Sprawę zbada CBA.

Jak czytamy na portalu RMF FM, w spotkaniu 22 kwietnia w Wodzisławiu Śląskim oprócz wiceministra uczestniczyli przedstawiciele inwestora, czyli firmy Alpine Bau, i lokalne władze.

W notatce pracownicy GDDKiA opisują, że na spotkaniu pojawiła się osoba, której początkowo nikt nie kojarzy. „Dodatkowo w Radzie budowy uczestniczył Pan Krzysztof Gadowski, zaproszony przez Alpine Bau, który jak się okazało po Radzie Budowy jest posłem. Pan poseł nie przedstawił się, nie wskazał w jakim celu i w jakim charakterze uczestniczył w Radzie Budowy”.  Niebawem na sali pojawia się również wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz, który również nie informuje o celu swojej wizyty. „W zasadzie nie wiadomo czy Pan T. Jarmuziewicz występował jako Minister, poseł czy osoba prywatna”. Zdaniem autorów notatki Jarmuziewicz jest bardzo zainteresowany rozliczeniami pomiędzy Generalną Dyrekcją a firmą Alpinie Bau. Dopytuje również o analizę harmonogramu dotyczącego zakończenia budowy słynnego mostu MA 532.

W trakcie, gdy kierownik projektu przystąpił do udzielania wyjaśnień, wiceminister przerywa rozmowę, twierdząc, że nie interesują go szczegóły. Wyraża chęć raczej zobaczenia obiektu. Prośba zostaje spełniona. Na miejscu przedstawiciel wykonawcy oznajmia, że obiekt trzeba rozebrać i wykonać nowy nasyp. Tu swój sprzeciw wyraża przedstawiciel GDDKiA. Do wyjaśnień nie dochodzi, bowiem Jarmuziewicz miał stwierdzić, że „nadmiar wiadomości nie jest mu potrzebny„. Tym kończy wizytę i wsiada do samochodu z posłem Gadowskim. Na prośbę reprezentanta firmy Alpine, przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powracają na salę, gdzie miały być dokończone rozmowy na temat rozliczeń.

Tu, jak oceniają dziennikarze RMF FM, sprawy zaczynają przybierać „dziwny” obrót. W notatce czytamy: „Opuszczając obiekt MA 532 byliśmy przekonani, że zaraz będzie spotkanie z przedstawicielami Wykonawcy, w tym z J.Duszewskim (to właśnie Duszewski prosił o powrót na salę rozmów). Nasze pierwsze zdziwienie spowodował fakt, że samochód, którym podróżował Pan J.Duszewski nie skręcił w kierunku siedziby Wykonawcy” Mimo zdziwienia pracownicy dyrekcji jadą jednak na umówione spotkanie. Tam okazuje się, że nie mają z kim rozmawiać, czekają 20 minut. Wszelkie próby dodzwonienia się do nieobecnych, nie przynoszą rezultatu. Zapada więc decyzja o opuszczeniu siedziby firmy.

„W drodze powrotnej udaliśmy się na posiłek do restauracji Astoria w Mszanie, gdzie zastaliśmy Pana T. Jarmuziewicza i K.Gadowskiego w towarzystwie przedstawicieli Alpine Bau, w tym Pana J.Duszewskiego, M.Marciniaka i Jose Ruiza oraz wójta gminy Mszana – Pana M.Szymanka. Na nasz widok  Pan T.Jarmuziewicz udał, że nas nie zauważył, na odpowiedział na grzecznościowe „dzień dobry” po czym wszyscy ww. panowie bardzo szybko opuścili lokal… Zachowanie Pana T.Jarzmuziewicza oraz Pana J.Duszewskiego wskazywało na bliższe relacje niż tylko służbowe”

Dziennikarze przypominają, że pracownicy ministerstwa mieli zakaz spotkań towarzyskich z przedstawicielami firm wykonujących inwestycje zlecone przez GDDKIA.

Więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-m-jak-minister-l-jak-lobbysta-szokujace-zachowanie-wiceminis,nId,967602

Uzupełnienie (16 maja)

Tadeusz Jarmuziewicz w portalu Gazeta.pl twierdzi, że z przedstawicielami Alpine Bau się spotkał, ale wcale nie w sprawie mostu na A1. – Prosto z okolic wiaduktu pojechałem na spotkanie z wójtem gminy Mszana, by mediować między nim a wykonawcą inwestycji. Jego sprzęt zniszczył drogi na terenie gminy, a ja miałem pomóc w wywalczeniu środków, które umożliwią ich odbudowę – zaznacza. Dodaje, że na to spotkanie byli też zaproszeni przedstawiciele GDDKiA.- Nie wiem, dlaczego się nie pojawili. Po dwóch godzinach rozmowy przeniosły się do restauracji, ale tam też ich nie widziałem. Musieli przyjść, jak zbierałem się do wyjścia.

Media donoszą również, że sprawą ma się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jarmuziewicz odnosi się do tego faktu na łamach GW: – Z jednej strony, cieszę się z tego, bo jestem przekonany, że zostanę oczyszczony z zarzutów. Z drugiej strony, sam fakt, że trafiło się pod lupę CBA, zniszczył już wiele karier. Bo nawet jeśli człowieka ostatecznie uniewinniano, to miał przypiętą łatkę, że coś przeskrobał. Ja w parlamencie jestem od 16 lat, a teraz jedno pomówienie może mnie zniszczyć.

Wiceminister zastrzega również, że ma zamiar domagać się przeprosin od RMF FM. Nie wyklucza jednak złożenia rezygnacji. 

 

 

15 komentarzy do “CBA zbada sprawę notatki GDDKiA”

  1. najwyższy czas wyjaśnić bliższe relacje Pana Bogdanowicza z Polskim Stowarzyszeniem Motorowym które lobbuje od lat za szkoleniami na płytach poślizgowych ( głównym graczem jest Zasada), i bliższe relacje ze wszystkimi innymi osobami będącymi na ów sławetnym spotkaniu na którym padło: „dodajmy do ustawy autobus”

    1. po Amber Gold nawet Jamruziewicz wyciągnął wnioski: w Polsce da się dorobić kokosów, wystarczy zrobić jeden przekręt przy dobrej ustawie/kontrakcie/umowie i żyję do końca życia jak król. Na tak ważnych stanowiskach przecież też sobie zdają sprawę, że nic nie trwa wiecznie i druga taka okazja na zarobienie milionów może się nie powtórzyć. Wystarczy dobry przekręt i żyjesz jak pączek w maśle. Po Amber Gold każdy się nauczył, że jak robić przekręt to nie globalnie lecz lokalnie

  2. No i pięknie….a jarmuzewicz (celowo z małej litery) jak był tak i będzie sobie w Ministerstwie…przecież nic sie nie stało…ba,mało tego,sprawdził się w roli wiceministra szczególnie jeśli chodzi przecież o środowisko OSK.Brawo.Nie ździwie się jak dostanie premie zasłużenie.Nigdy więcej PO.100x wole ten „zły i zacofany PIS” mimo że głosowałem na PO!My idziemy na dno,a oni kradną miliony złotych z naszych podatków!

  3. Zacznę tym razem od słów o Mój Ty Boże co się w tym naszym resorcie się dzieje, to woła o pomstę do nieba. Mamy co i róż w ostatnim okresie jakiś dziwne zbiegi okoliczności i przejawy hucpy w wydaniu MI.A ja i nie tylko ja , lecz cała branża szkoleniowa w ten sposób zostaje ogrywana, jak to nam zaprezentowała władza w materiale źródłowym. Proponuje dokładne wsłuchanie się nie tylko w słowo pisane, lecz SŁOWO WYPOWIADANE Pana Tadeusza Jarmuziewicza w rozmowie z Panem Krzysztofem Gadowskim i można sobie wyrobić pogląd na działanie jaśnie nam panujących urzędników MI. cyt: TY MÓW CO TY CHCESZ WIEDZIEĆ TY SIĘ OTWÓRZ: no to rzeczywiście brzmi bardzo optymistycznie ,, praca w białych rękawiczkach” Analizując ten materiał Pan Jarmuziewicz zauważa ze sporu tego nie da się rozwiązać za BIURKA MINISTERIALNEGO, kolejne wielkie odkrycie na miarę Krzysztofa Kolumba. cdn.

  4. Panie Ministrze Jarmuziewicz UOKP –dobrej, bez błędów, bez patologii, bez nadzoru państwa ,bez głębokiej analizy rynku, bez słuchania środowiska szkoleniowego itd. za biurka ministerialnego też się nie da STWORZYĆ. Proszę tylko spojrzeć chłodnym zdrowym okiem co Panowie żeście stworzyli, a no WIELIKI BUBEL PRWNY bez ładu i składu, i co chwile ukazują się jakieś dziwne MI interpretacje zapisów które żeście stworzyli, i zadajemy sobie wszyscy jedno pytanie czy interpretacja punktu widzenia jest AKTEM PRAWNYM, czy myślą nie dokończoną co autor miał na myśli a nie zawarł tego w aktach prawnych. Próbujecie Panowie ten całym system szkoleniowy nie naprawiać i nie ulepszać, lecz próbujecie go dokumentnie rozwalać. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności cknią się wam Panowie na wzór PRL tzw. PGRy, na pewno je jeszcze pamiętacie.
    cdn.

  5. Ale niestety żyjemy już w wolnym Kraju Demokratycznym gdzie przecież panuje wolny rynek, a dla jego sprawnego działania jest potrzebne DOBRE PRAWO, za które Panowie odpowiadacie. Jak widać tego prawa niema i długo go jeszcze nie będzie przestańmy łudzić się nadzieją nie dajmy się zwodzić słowami na okrągło które nic za sobą dobrego nie niosą i ma się w tym Momocie ochotę tylko na jedno, a mianowicie na zacytowanie tej oto pieśni:
    Wyklęty powstań, ludu ziemi,
    Powstańcie, których dręczy głód.
    Myśl nowa blaski promiennymi
    Dziś wiedzie nas na bój, na trud. ,,itd.”

    Słowa tej pieśni oddają nam dzisiejszą rzeczywistość ,dla całej grupy osób związanej z branża szkoleniową i tym którym BRD leży na sercu i pragną coś w tym naszym ukochanym Kraju zrobić, a nie wystawiać się na pośmiewisko Europy i nie tylko. Jak to wieszcz mówił ,, Polska to dziwna kraja”

  6. pan jar twierdzi że minister nie jest fachowcem tylko politykiem,więc po co on jest w ministerstwie?Widocznie jak nam(osk)” układali” nowe wspaniałe przepisy „prawne” też byli politykami a nie fachowcami.

  7. Mam zasadnicze pytanie czy w Polskim Ministerstwie Transportu pracują urzędnicy reprezentujący interesy państwa Polskiego i Polaków ,czy coś się zmieniło bo w świetle płynących informacji mam wątpliwości, co należy z tym zrobić abym wiedział że moje podatki nie są trwonione i przynoszą korzyści tylko decydentom, ile ta Polska może jeszcze wytrzymać?

Dodaj komentarz