Karaluchem w ministra

Posłom opozycji nie udało się odwołać ministra transportu Sławomira Nowaka. Za wnioskiem Solidarnej Polski o wotum nieufności było 210 parlamentarzystów, przeciwko – 228. Jednak na sali sejmowej doszło w czwartek do ostrej wymiany zdań.

Co opozycyjni posłowie zarzucają ministrowi?

– Odpowiada on za drogi, kolej oraz ruch lotniczy i żeglugę – mówił poseł wnioskodawca Patryk Jaki (SP). – Do jego zadań należą też m.in. sprawy związane z zagospodarowaniem przestrzennym oraz wspieranie mieszkalnictwa. Jest również odpowiedzialny za budowanie pozytywnego wizerunku wokół trudnych zadań inwestycyjnych swojego resortu. Szereg wyżej wymienionych zadań jest realizowany fatalnie. Dowodzą tego m.in. opóźnienia w budowie większości planowanych dróg ekspresowych i autostrad, skandal związany z wstrzymanie środków europejskich na drogi w związku z m.in. oskarżeniami Komisji Europejskiej o korupcję, czy brak mechanizmów i procedur, gwarantujących niepowtarzanie się takich sytuacji w przyszłości. Do tego trzeba dodać zapaść w kolejnictwie, budownictwie oraz nierozwiązane problemy z podwykonawcami autostrad, bankructwa wykonujących te inwestycje firm.

Najdroższe autostrady

Poseł Jaki wytykał Nowakowi, że koszty budowy nowych dróg w Polsce należą do największych w Europie. Jako przykład podał fragment obwodnicy Warszawy między Powązkami a węzłem autostradowym Konotopa (trasa S8), której kilometr kosztował 200 mln zł.

– Cena autostrady na niemieckich równinach, a więc w warunkach podobnych do tych pod Warszawą, wynosi 10 mln euro, czyli 40 mln zł za kilometr. Na 1000 m autostrady budowanej w Alpach Niemcy i Austriacy wydają 25 mln euro, a więc 100 mln zł, czyli o połowę mniej niż na S8. Okazuje się, że budowa podobnego odcinka drogi US41 z Miami do Naples na Florydzie biegnącego przez bagna, które trzeba było osuszać i utwardzać, też była tańsza o połowę – mówił wzburzony Jaki.

Pluskwa czyli karaluch

W pewnym momencie swojego długiego przemówienia Patryk Jaki zwrócił się do ministra Nowaka.

– Chciałbym podarować panu ministrowi prezent, który podarowali mi pasażerowie pociągu. Prosili, aby przekazać panu pasażera, który zajął ich miejsce, jak wsiadali do pociągu. Osobnik jeździ bez biletu – wyjaśnił.

Zaraz po tych słowach poseł sprawozdawca odpakował słoik i wręczył Nowakowi, twierdząc, że to pluskwa. Miało to nawiązywać do poziomu czystości w polskich pociągach. Jednak według oględzin entomologa (naukowca zajmującego się badaniem owadów – red) Stefana Niesiołowskiego był to jednak karaluch.

Kolejny spektakl?

Po wystąpieniu opozycyjnych posłów na mównicę sejmową wszedł premier Donald Tusk. Stwierdził on m.in., że próba odwołania ministra transportu to kolejny już spektakl.

– Wreszcie pojawili się ludzie, i do takich należy również minister Nowak, którzy wtedy, kiedy mowa o autostradach, drogach, dworcach, stadionach budują, a nie gadają – mówił premier.

Z kolei Sławomir Nowak poinformował, że w najbliższym czasie zostanie ogłoszonych ponad 50 przetargów na ponad 700 km nowych dróg ekspresowych. Będzie to kosztowało 31 mld zł. Chodzi m.in. o S3 na odcinku Sulechów-Lubawka, S5 w całym przebiegu od Poznania do Wrocławia i od Gniezna do Mielna, a w następnych latach do Bydgoszczy; S7 Olsztynek – Miłomłyn, S7 Nidzica-Napierki, S7 Radom-Skarżysko Kamienna wraz z obwodnicą Radomia, Chęciny do granicy województwa świętokrzyskiego, przetargów na budowę S8 na odcinku Radziejowice-Paszków, S8 od granicy woj. mazowieckiego do Zambrowa, S17 na odcinku Zakręt-Kurów, czy na S19 na odcinkach obwodnica Lublina.

Dodał, że wniosek posłów opozycji jest bezzasadny.

Jakub Ziębka