Urzędnicy pytają o bałagan w ministerstwie

Sławomir Nowak

„Czy Szanowny Pan Minister ma pewność, że za pomocą właściwych współpracowników kieruje Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej?” – pytają w liście otwartym do ministra Sławomira Nowaka przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników wydziałów Komunikacji.

Oto fragment listu, w którym poruszono tematy dotyczące m.in. branży szkolenia kierowców:

[…] wiosną 1999 r. powstało trójstronne porozumienie, które zdecydowało o całkowitej przemianie dotychczasowego systemu wydawania prawa jazdy i rejestracji pojazdów. W trójstronnym porozumieniu, o dziwo nie było przedstawiciela starostów. Porozumienie zawarli ówczesny minister ds. transportu, minister do spraw wewnętrznych i administracji oraz przedstawiciel PWPW. Nie wiemy, na jakiej podstawie prawnej ówczesny minister ds. transportu wybrał PWPW na jedynie słuszną drukarnię blankietów i jedynie słusznego podmiotu do ich personalizacji. Jeśli chodzi o produkcję blankietów przepis prawa dający taką kompetencję pojawił się w ustawie dopiero półtora roku później tj. 1 stycznia 2002 roku. Zgodnie z postanowieniami porozumienia przed 1 lipca 1999 r. starostwie otrzymali gotowe do podpisania dziesięcioletnie umowy na produkcję i personalizowanie dokumentów prawa jazdy w odgórnie wybranej drukarni. Dowody rejestracyjne póki, co mogły być jeszcze personalizowane na miejscu. Sprawę nadrukowywania danych po za urzędem rozstrzygnęło też nowe rozporządzenie ówczesnego ministra, które wprowadziło wzór prawa jazdy będący ewenementem wśród dokumentów. Dokument nie był ani poliuretanową kartą „bankową” ani dotychczasową papierową książeczką. W ten sposób, technicznie uniemożliwiono personalizowanie prawa jazdy w urzędach. A gdy już dzięki obowiązkowej wymianie koło fortuny się rozkręciło na podobnej zasadzie w latach 2003-2004 wprowadzono do wszystkich starostw nowy sprzęt (komputery, monitory itd., itp.) oraz systemy informatyczne POJAZD i KIEROWCA. Systemy zostały zamówione przez ministra ds. transportu, dostawcą była oczywiście PWPW.

Reasumując, dopiero od 1 stycznia 2002 roku starostowie mieli przymus prawny zamawiania blankietów prawa jazdy u wybranego przez ministra ds. transportu producenta, a od 19 stycznia 2013 roku mają przymus prawny personalizacji blankietów prawa jazdy u wybranego przez ministra ds. transportu przedsiębiorcy. Przy nielegalnych pojazdach ITD dzięki obywatelskim akcjom szybciej dostosowano prawo do rzeczywistości.

Świat wirtualny

Kolejną dziwną sprawą, jest sytuacja, w której po 13-stu latach pobierania opłaty na budowę CEPiK, centralna ewidencja wciąż działa ułomnie a wybierana na jedynie słuszną drukarnia przekształciła się z państwowej drukarni w potentata systemów teleinformatycznych. Nie wiemy, czym kierowali się twórcy tej sytuacji i dlaczego nie widzieli wyraźnego konfliktu interesów. Bo, jaki sens miałoby istnienie dokumentów zabezpieczanych w co raz bardziej kosztownej technologii przy sprawnie działającym CEPiK? Gdyby Policjant mógł w każdym miejscu w kraju nie opuszczając pojazdu „połączyć się” z centralną ewidencją i zobaczyć na ekranie oprócz potrzebnych danych także wizerunek kierowcy, czy interesowałby się autentycznością prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego albo wpisu o okresowym badaniu technicznym? Najprawdopodobniej nawet nie widziałby sensu w posiadaniu przez kierowcę dokumentu „przy sobie”. Czy więc, bez straty dla jednego przez 13-cie lat mogły rozwijać się w równym tempie dwa różne sposoby uniemożliwiania fałszowania dokumentów tj. centralny system informatyczny i co raz droższy system zabezpieczania dokumentów technikami drukarskimi? Z perspektywy lat widać, że nie. Rządowy system centralnej ewidencji rywalizację wyraźnie przegrał. 4

Niepubliczny starosta

Od miesięcy przez przedstawicieli władzy jesteśmy bombardowani dziwnymi, jeśli chodzi o zachowanie obiektywizmu wiadomościami i stanowiskami w sprawie współdziałania systemów teleinformatycznych ośrodków egzaminowania i systemami starostów. Z ministerialnych pism i stanowisk wynika, że Ministerstwo nie jest za ten stan rzeczy odpowiedzialne, a właściwymi podmiotami do rozwiązania tej kwestii są starostowie, bo to oni podpisali umowy. Z wyżej przytoczonego rysu historycznego jasno wynika, że starostowie nie mieli nic do powiedzenia. Nie targowali i nie zamawiali swoich systemów informatycznych, otrzymali je odgórnie. Gdyby jednak któryś ze starostów próbował się „wyłamać” pomagał w tym pewien ciąg logiczny – nie weźmiesz, nie będziesz mógł zamawiać prawa jazdy, nie będziesz wydawać prawa jazdy nie będziesz wykonywać zadania publicznego, a wtedy wojewoda rozwiąże radę powiatu i wprowadzi zarządcę komisarycznego.

Zamówienie na stworzenie oprogramowania złożył minister ds. transportu. Gdzie była wtedy podstawa prawna, o której mówi art. 7 Konstytucji RP? Cóż, przez wiele lat tłumaczono, że systemy starostów to „terenowa część infrastruktury CEPiK”. Systemy KIEROWCA i POJAZD nigdy nie były częścią CEPiK, a starostowie mieli i mają tylko jeden prawny obowiązek wobec CEPiK, przekazać do centralnej ewidencji dane wydanych praw jazdy i dowodów rejestracyjnych. Jak to można robić, nie bez walki, pokazały stacje kontroli pojazdów. Korzystają one z różnych systemów wybranych przez siebie i skutecznie przekazują dane do centralnej ewidencji bez pośrednictwa PWPW.

Mając świadomość tego jak postąpiono ze starostami w grudniu zeszłego roku zapytaliśmy zarówno marszałków jak i przedstawicieli WORD w miastach wojewódzkich o sposób wyboru systemu teleinformatycznego. Choć dziwić to nie powinno odpowiedź bardzo zdziwiła. Wszyscy przeprowadzili postępowania przetargowe i wybrali najkorzystniejsze oferty. Warto zauważyć, że w tym układzie PWPW nie zawładnęła rynkiem, o czym zresztą z żalem wypowiadał się w Sejmie RP ministerialny Sekretarz Stanu Pan Tadeusz Jarmuziewicz. Musiał, więc i pojawił się następny problem, problem współpracy dwóch różnych systemów.

Dziwi nas ta hermetyczność systemów KIEROWCA i POJAZD, ponieważ zgodnie z przepisami o informatyzacji podmiotów publicznych systemy powinny być prowadzone na zasadach rejestru publicznego. Dowodem tej komicznej wręcz sytuacji niech będzie możliwość składania wniosków elektronicznych o wydanie prawa jazdy i rejestrację pojazdów. Przepisy umożliwiają to od kilku lat, ale w praktyce sprawa jakoś kulała, dlaczego? Cóż, starostowie elektroniczny wniosek powinni przenieść z rządowej elektronicznej platformy usług administracji publicznej (ePUAP) do „swoich” systemów KIEROWCA i POJAZD. Jak to zrobić? Jest tylko jedna możliwość, za pośrednictwem PWPW.

Ośrodkom egzaminowania, jako jednostkom publicznym można jednak pomóc. Ustawa o informatyzacji zakłada różne formy wymiany informacji. Proponujemy rozważenie wymiany danych na nośnikach elektronicznych, za pośrednictwem Internetu przez platformę ePUAP, albo papierowo. Tak, ustawa o informatyzacji zakłada nawet złożenie wniosku papierowego. Wzór celulozowy został określony przez Radę Ministrów w wydanym na podstawie art. 15 ust. 3 ustawy o informatyzacji… rozporządzeniu w sprawie sposobu, zakresu i trybu udostępniania danych zgromadzonych w rejestrze publicznym. No chyba, że starostowie nie są pomiotami publicznymi. 5

Swoboda działalności i „carskie ukazy”

Co do przedsiębiorców warto przytoczyć jeszcze raz zasadę art. 22 Konstytucji RP: Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Jakie znaczenie niesie ze sobą słowo „ograniczenie” nie trzeba wyjaśniać. Przykładowo, gdyby starosta stwierdził, że przedsiębiorca prowadzący ośrodek szkolenia kierowców nie posiada placu manewrowego zamyka ośrodek, ponieważ art. 28 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami nakazuje przedsiębiorcy posiadanie odpowiedniej infrastruktury w tym m.in. placu manewrowego. A co zrobi starosta, który stwierdzi, że przedsiębiorca nie posiada odpowiedniego systemu teleinformatycznego? W Ustawie brak jest przepisu prawa wprowadzającego obowiązek posiadania przez przedsiębiorcę prowadzącego naukę jazdy systemu teleinformatycznego. Obowiązek ten wprowadza dopiero akt rangi rozporządzenia, tj. rozporządzenie w sprawie szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców. Próżno szukać tego obowiązku w rozdziale 2 tego rozporządzenia, gdzie uszczegółowione zostały ustawowe warunki do prowadzenia nauki jazdy. Obowiązek ten wynika dopiero z rozdziału 3 rozporządzenia, a więc z procedury szkoleniowej. Zgodnie z procedurą podmiot szkolący jest zobowiązany do pobrania i uaktualnienia profilu kandydata na kierowcę udostępnianego w systemie teleinformatycznym starosty, o którym mowa w przepisach wykonawczych wydanych na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2 ustawy o kierujących pojazdami. Art. 20 ust. 1 i 2 ustawy o kierujących pojazdami, to przepisy, które określają kompetencję do wydania rozporządzenia określającego: „czynności i sposób prowadzenia procedur administracyjnych przez organy wydające prawa jazdy i jednostki z tym związane” – nie ma tu nic o możliwości wprowadzenia w akcie rangi rozporządzenia obowiązku posiadania przez przedsiębiorców systemu teleinformatycznego służącemu pobieraniu i aktualizowaniu danych osoby szkolonej.

Dalej, rozporządzenie wydane na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2, to rozporządzenie dotyczące organów wydających prawa jazdy i procedur ich wydawania. Zgodnie z zamieszczoną w nim definicją przez system teleinformatyczny służący tworzeniu przez starostę profilu kandydata na kierowcę rozumie się, cyt.: „…system teleinformatyczny w rozumieniu art. 3 pkt 3 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. Nr 64, poz. 565, z późn. zm.), współpracujący z systemem teleinformatycznym ewidencji kierowców, z wykorzystaniem którego organ wydający prawo jazdy lub pozwolenie wykonuje czynności związane z wydawaniem praw jazdy lub pozwoleń, zamieszcza dane i informacje w bazie danych oraz składa zamówienia na wykonanie praw jazdy”.

Pomijając fakt, że zgodnie z powyższymi przepisami mowa jest o posiadaniu przez starostów dwóch różnych systemów współpracujących ze sobą (ten do profilu kandydata i do wydawania praw jazdy KIEROWCA) Ustawa przywołana w definicji systemu jest aktem nadającym prawa i obowiązki podmiotom wykonującym zadania publiczne, a nimi, przynajmniej w tej sytuacji nie są przedsiębiorcy prowadzący naukę jazdy.

Dziwi, więc pomysł, aby w drodze rozporządzenia na podstawie ww. treści delegacji ustawowej zmuszać przedsiębiorców oraz inne podmioty dokonujące szkoleń kierowców do posiadania jakichkolwiek systemów teleinformatycznych, w dodatku, (o co trwa awantura w kraju) bezpośrednio współpracujących z systemem KIEROWCA.

List, pod którym podpsiał się prezes OSPWK Janusz Aziewiczkończy, kończy zapytanie: Czy Szanowny Pan Minister ma pewność, że za pomocą właściwych współpracowników kieruje Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej?

W załaczniku pełna treść listu

 

22 komentarze do “Urzędnicy pytają o bałagan w ministerstwie”

    1. Przykre ale nikt im nic nie zrobi, rozwalili system, który działał i tylko dalej dopasowują całość systemu pod WORD-y żeby im było wygodniej.
      Miałam zdawać egzamin, ale dzięki Panom z Ministerstwa Transportu doszłam do wniosku, że nie ma sensu dotować WORD-ów

  1. Po przeczytaniu tego listu uważam że macie rację i widzę że macie podobny pogląd na działanie ministerstwa, jeżeli jest to tak to połączmy swoje siły Instruktorzy i OSK i spotkajmy się na PIKIECIE
    dnia 21.03.2013r u stup urzędu Marszałkowskiego o godz 12 w Z.Górze i powiedzmy to razem że mamy już dość arogancji władzy i niekompetencji Panowie zapomnieli że mają SŁUŻYĆ SPOŁECZEŃSTWU a nie wydumanej księżycowej ideologii

  2. Już dawno było wiadomo że Bogdanowicz to człowiek który już dawno powinien odejść . Gbur niekompetentny i zadufany w sobie . Jak tacy ludzie jak on ma czelność piastować tak odpowiedzialne stanowisko ? A pan Jarmuziewicz wpatrzony w ten Beton jak w Boga. Sami fachowcy qurna ! a cała ich ustawa do kosza!!! Czas na zmiany Bogdanowicz z jamuziewiczem muszą odejść !!!

    1. .W marcu w Lublinie ma odbyć się szkolenie na którym za 100zł od osoby , wykład poprowadzi p. Piętka. Koledzy instruktorzy szkoda pieniędzy i waszego czasu – powie to co jest w ustawie i rozporządzeniach jak również to czego nie wie. Wyjdziecie wk…..ni.

      1. Kiedy macie to szkolenie? Może lepiej zorganizować szkolenie z radcą prawnym tyle, że nie będzie ściemniał i w wielu przypadkach odpowie, niestety ustawodawca nie przewidział albo ten przepis koliduje z tym przepisem, albo owszem w przepisach jest tak ale system uniemożliwia tego…

    2. Ok. Poniżej same wezwania musi to musi tamto… Ale w konkluzji artykułu/pisma jest bzdura. OSK nikt nie zmusza do posiadania jakiegokolwiek oprogramownia. Ma darmowy dostęp do PKK zgodnie z rozporządzeniem (komputer z dostępem do internetu).!!!

    3. LUBLINIANIE zbojkotujcie szkolenie z przedstawicielem Ministerstwa ,niech taka Piętka zobaczy że to oni namotali , to oni powinni płacić instruktorom i OSK żeby chcieli przyjść na takie zebranie – szkolenie w ten sposób rekompensując stracony czas, żebyście mogli zrozumieć to co autor miał na myśli i jak chcieli dobrze tylko ludzie tego nie potrafią zrozumieć, widać to po testach – czy tego chcecie wysłuchać za 100 zł Będzie to taka – wasza mała pikieta jak w Z.Górze, tym lepsza bo jeszcze 100żł zostaje w kieszeni , Połączmy się mejlowo w dniu 21.03.2013r w dniu protestu w Zielonej Górze przysyłajcie wyrazy poparcia na adres organizatora P.KUBISIA z OSK MOTOREX Z.Góra pozdrawiam kolegów i koleżanki z LUBLINA INSTRUKTOR Zbigniew Piotrowski z Z..Góry

    4. Popieram apel pracowników Wydziałów Komunikacji do Ministra Nowaka . Koleżanki i Koledzy macie rację ale czy zrozumie to Minister napiszcie ten apel po Chińsu bo do jakiegoś czasu oni po POLSKU nie
      potrafią nic zrozumieć. Powodzenia w tłumaczeniu Skryba

    5. Pan J.z Ministerstwa Transportu to partyjny apartyczyk,przeczytajcie jego życiorys.Usunięcie jego ze stanowiska to rzecz trudna i wymaga co najmniej akcji ogólnokrajowej,jeżeli chcemy zmian personalnych w ministerstwie to do PROTESTU MUSZĄ PRZYŁĄCZYĆ SIĘ WSZYSCY ! ! !

    6. Ciekawi mnie kiedy CBA zajmie się panami J i B z MTBiGM w kontekście przyklepania Super Osk oraz wyboru i lansowania jedynie słusznej firmy PWPW. Pewnie dopiero za jakiś czas będzie komisja śledcza…

    7. Połączmy siły i umysły z pracownikami WYDZIAŁÓW KOMUNIKACJI i zapytajmy głośno i razem władców wiadomego resortu parafrazują powiedzeniem znanego byłego prezydenta cytuję – dokąd idziesz LUDWIKU DORN i psie SABO , od siebie i opamiętaj się

    8. Pingback: fortigate-40f

    9. Pingback: http://www.thorvinvear.com/chlg.php?lg=en&uri=https://gasdank.com/

Dodaj komentarz