Zmowa czy przepisy? Kursanci kontra WORD

Niektórzy bydgoszczanie twierdzą, że bardzo niska zdawalność egzaminów na prawo jazdy kategorii B jest skutkiem zmowy pomiędzy szkołami jazdy i WORD-em.  Dyrektor wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego jest innego zdania. – Musimy się po prostu trzymać przepisów – informuje Tadeusz Kondrusiewicz. O sprawie informuje Express Bydgoski.

– Każdy kierowca wie, ile nerwów kosztuje ten egzamin, ale teraz to, co się dzieje, jest dziwnym zjawiskiem. Przecież ta niska zdawalność nie wynika z tego, że podchodzą do egzaminów sami niedouczeni adepci, a raczej z jakiejś zmowy – mówi w rozmowie z Expressem Bydgoskim i jedna z osób, które już trzy razy nie zdały egzaminu.

Jednak dyrektor bydgoskiego WORD-u zaprzecza tym słowom. Twierdzi, że egzaminatorzy muszą trzymać się, czasem nieżyciowych, ale jednak przepisów. 

Zdawalność egzaminów kategorii B w WORD-zie Bydgoszcz wynosi 29 proc. i należy do jednej z najniższych w kraju. 

11 komentarzy do “Zmowa czy przepisy? Kursanci kontra WORD”

      1. …dokładnie…patologia przez wielkie P, jak fotoradary w stazy miejskiej.
        Syn zdawał tydzień temu, jeździ świetnie, teoria za pierwszym podejściem… i oblał go na znaku stop, mimo że zatrzymał się, sprawdził czy ma wolny pas, włączył migacz i zaczął skręcać…bo podobno jechał samochód w przeciwnym kierunku na drugim pasie ruchu…i tylko dlatego ( bzdura i czyste chamstwo, które trzeba wykorzenić, tacy nie powinni pracować w tym zawodzie )
        Mieliśmy napisać skargę i złożyć pozew z prywatnego powództwa przeciw egzaminatorowi…ale daje im jeszcze jedną szansę, jeśli na kolejnym egzaminie się powtórzy coś podobnego, to będzie wielki dym i sprawa w sądzie.

    1. Miska zdawalność dopiero będzie po 19 stycznia 2013 r . WORD-y teraz szykują sobie pracę leją jak się da i co się da.Po 19 stycznia 2013r. niebędzie problemem egzamin praktyczny ale teoretyczny ,egzaminatorzy nie będą mieli roboty będa, chcieli przedłużyć agonię na poprawkowiczach przed redukcjami , piękne nowe samochodziki będa stały i niezarabiały. Dlatego tak się dzieje w WORDA–ch

    2. Bzdura, jeśli ktoś będzie chodził na teorię i będzie miał ją dobrze przeprowadzoną, to będzie miał mniej problemu z testami niż teraz, bo dziś niektórych pytań trzeba się uczyć na pamięć, i znając przepisy jeszcze popełnia się błędy, bo pytania są sformułowane tak a nie inaczej. Problemem jedynie będzie czas dla tych co mają problem z czytanie i czytaniem ze zrozumieniem.

    3. Nie masz racji bo nieznasz pytań ktore sie pojawia ,jażeli znam życie ,to pytania będa z podtekstem o dwuznacznej odpoweiedzi a najgorszyyn jest to , ze kursant nie może sprawdzić swoich błędów w związku z tym mie będzie reklamacji a że błędy w testach były i są świadczą testy te które są w WORD Kursanci znając dwuznaczne odpowiedzi z opublikowanych testów rozwiązują testy poprawnie.Zarzut że kursanci uczą się na pomięć testów nie jest problemem. , aby poznać kodeks drogowy trzeba właśnie uczyć się na pamięć bo jak jnaczej ,tylko ze zrozumieniem .Testy powinny sprawdzić wiedzę być jasne i zrozumiałe dla wszstkich a nie dla psełdo intelygentów , tego obawiam się najbardziej.

      1. Owszem, patologia rodzi patologie ale w tym kraju, przy tej organizacji ruchu, przy takich drogach i… (zbyt długo by wymieniać) LEGALNIE JEŹDZIĆ SIĘ NIEDA!!! objechałem już ten zapadły kraj 2 razy do okoła, jestem patriotą (jakby kto pytał) ale co jak co u nas legalnie NIC SIĘ NIEDA – po raz ostatni „legalnie” acz też nie do końca jechałem na egzaminie a to czy ktoś zda lub nie to jest nic innego jak łaska lub niełaska – dobra wola egzaminatora.
        W 30 godzin niema siły by ktoś nauczył się jeździć, trzeba jeździć samochodem, samemu codziennie i to w każdych warunkach, żeby nikt nie patrzył na ręce i nie truł za plecami „że źle jeździsz” bo tak tymbardziej się nikt nie nauczy, a niektórzy z taką pomocą prędzej wysiądą z auta i pujdą na piechote.
        Tak – tu chodzi o pieniądze, tylko i wyłącznie bo WORD’y mają monopol na egzaminowanie kierowców.

    4. witam. wczoraj byłem na egzaminie pisemnym juz 4 raz i mam za każdym razem 66p z 74p..
      i co sie okazuje ze pewna dziewczyna siedząca za mną zapytała panią prowadzącą czy jest możliwość zawieszenia sie komputera w czasie rozwiązywania testu bo mówi ze miała juz taki przypadek ogólnie śmiać mi sie chciało z tego co mówi dziewczyna… ale w trakcie egzaminu obok koledze zrobił sie na chwile czarny obraz na ekranie zgłosił to pani i po chwili wskoczył z powrotem myślę sobie o co tu chodzi gdy skończyłem rozwiązywanie zdobyłem 66p robię pokaż gdzie zrobiłem błędy wyskoczyły mi tylko ze zrobiłem tylko 2 a egzamin nie zaliczony co sie jeszcze okazuje ze nie pokazało mi jeszcze obrazka w pytaniu przy rozwiązywaniu a jak zrobiłem pokaż błędy był obrazek wyskoczył…. O co tu chodzi?????!!!!!!!!!

    5. Pingback: Devops Consulting Company

Dodaj komentarz