Pojazdy OSK na egzaminie to brnięcie w ślepą uliczkę?

Zastanawia się nad tym Władysław Drzazga, właściciel ośrodka szkolenia w Gorzowie Wlkp.

Po odłożeniu w czasie wejścia w życie Ustawy o kierujących pojazdami, obserwuję wzmożone zainteresowanie zmianą zapisów, które miałyby ułatwić prowadzenie szkolenia kandydatów na kierowców. Jedną z ważnych zdaniem wielu szkoleniowców sprawą jest propozycja zapisu o możliwości wyboru pojazdu szkoleniowego na egzaminie państwowym na kategorię B.

Na kilka dni przed wyjazdem na Zjazd Delegatów Stowarzyszeń PFSSK w Kosinie odbyłem rozmowę z dyrektorem WORD w Gorzowie Wlkp. Zbigniewem Józefowskim i zapytałem, co on sądzi o udziale pojazdów OSK w egzaminie. Odpowiedział, że przepisy nie zabraniają udziału pojazdu OSK, pod warunkiem podpisania stosownej umowy i spełnienia warunku możliwości rejestracji przebiegu egzaminu praktycznego. Samochód nie powinien być również starszy niż cztery lata. W dalszej rozmowie dyrektor poprosił nawet, abym zachęcał kierowników OSK, do podjęcia próby korzystania z tej możliwości, dzięki temu zobaczymy, jak to będzie funkcjonowało oraz zaproponował, abym był pierwszym, który skorzysta z tej możliwości. – Będziemy pierwszymi w Polsce, którzy dadzą odpowiedź na pytanie, jaka to faktycznie będzie korzyść i dla kogo – dodał. Odpowiedziałem, że zastanowię się nad propozycją i dam odpowiedź.

Analizując ze spokojem za i przeciw tego przedsięwzięcia postawiłem sobie jednak pytanie: „Jaki ja mam w tym interes?” Doszedłem do wniosku, że żaden, a jeszcze kłopot i stratę czasu. Będzie to nawet kilka godzin dziennie, za które nikt mi nie zapłaci. Moim zadaniem jako kierownika OSK, jest dobrze przygotować kandydata na kierowcę oraz stworzyć takie warunki, aby był zadowolony ze szkolenia, a także panującej atmosfery.

W sposób uczciwy i zgodny z prawem mam przeprowadzić egzamin wewnętrzny, wręczyć zaświadczenie ukończenia kursu, a na końcu podziękować oraz zaprosić w razie niepowodzenia na egzaminie do skorzystania z dodatkowych jazd. Na tym kończy się moja rola. Od tej pory nasz kursant staje się klientem w WORD. Jestem pewien, że, jak będzie miał kłopoty – a był zadowolony z naszych usług – to wróci.

Wielu powie, że przecież nie mając takiego samochodu, jak w WORD, nie ściągniemy do siebie kursantów, którzy idą tam, gdzie jest najwyższa zdawalność. Tu przywołam przykład naszego kolegi Jacka Pomorskiego, który od 2000 roku do 2010 roku nieustannie zajmował zdecydowanie pierwsze miejsca w rankingach zdawalności egzaminów. Tu uwaga… Jacek Pomorski nie miał nigdy takiego samochodu, jaki był na wyposażeniu WORD! Na pytanie jak to robi? Odpowiada, że jak się chce i mocno zaangażuje się w szkolenie, to można dobrze wyszkolić przyszłego kierowcę.

Ja nigdy nie przywiązywałem wagi do rankingów zdawalności. Owszem, zawsze jest to miłe, ale bardziej cenię sobie opinię moich kursantów o mojej szkole tych, którzy szkolili się u mnie. Dzięki temu od wielu lat nie wydaję na reklamę. Wyznaję zasadę, że najlepszą reklamą jest polecenie. Pomimo wysokiej ceny za szkolenie mamy w ośrodku zawsze dużo pracy. Ludzie wiedzą, że należy się szkolić u mistrza, a nie u rzemieślnika o małym stażu w zawodzie.

Proszę zastanówcie się koledzy, czy uparcie dążąc do wprowadzenia naszych pojazdów na egzaminy nie brniemy w ślepą uliczkę? A samochód taki, jak w WORD wystarczy mieć jeden i to w zupełności wystarczy jeżdżąc końcowe godziny oraz ćwicząc plac manewrowy i pokazy. Można wypożyczyć od kolegi na dwie godziny i w zupełności to wystarcza.

Dawno doszedłem do wniosku, że inwestowanie w samochody, to niepotrzebny wydatek. A dorównywanie WORD-om w przetargach jest bez sensu. Więc inwestuję w dodatkową działalność, poszerzając ofertę w szkoleniu na wózki widłowe i maszyny budowlane. I nie narzekam, jak inni koledzy, bo to nic nie da.

Ja Władysław Drzazga – dawno publicznie zabierałem głos w sprawie przetargów na samochody w WORD, namawiając kolegów do zaniechania krytyki, a szukania sposobów wybrnięcia z tej sytuacji. Kupujemy samochody z zagranicy, lekko uszkodzone, nie starsze niż jeden rok, z naprawą blacharki, za połowę ceny (nawet tej, co płaci WORD) i wszystko hula, jak trzeba.

 

Władysław Drzazga – właściciel OSK

 

 

 

24 komentarze do “Pojazdy OSK na egzaminie to brnięcie w ślepą uliczkę?”

  1. Wreszcie ktoś napisał święte słowa! Ja od niedawna podstawiam w WORD Zielona Góra pojazdy ciężarowe i wiem jaki to wysiłek logistyczny. A nie daj Boże kursant nie zda, to co wtedy? Na następny egzamin autko podstawimy za free czy będziemy chcieli kasować za godzinki? A kursant będzie chciał zapłacić? Uwierzcie mi nie! I się zaczyna. Panowie, będziecie czekać po 2-3 godz na egzamin i co też za darmo? Także brawo kolego, popieram Cię w całości. Też rozszerzam działalność i jakoś funkcjonuje a nie płaczę. Ale jak rozszerzać działalność jak się kurs robi za 1000 zł! Pozostaje wegetacja i pisanie, że Nasze autka uzdrowią sytuację. Bzdura! Pozdrawiam serdecznie.

  2. błagam wytłumaczcie mi dlaczego kurs prawa jazdy kosztuje średnio 999.- czyli 33,- za godzinę nie licząc zajęć teoretycznych !!! Fryzjer bierze 15,- za strzyżenie trwające 20 min czyli ma za godz. ok. 45,- a porównajcie inne usługi np solarium itp więc o co tu naprawdę chodzi? Czy Wy nie chcecie naprawdę dobrze zarabiać? To jest nienormalne!!! żeby instruktor zatrudniony w osk zarabiał ok.10 zł za godz.!!!

    1. To wina nieuczciwej konkurencji lub brak cichych porozumień.
      Ja nie siedzę w tej branży bezpośrednio ale skądś takie stawki się biorą prawda? I kto je daje, kierownicy osk, nikt inny. Jednak jestem zdania, że w obecnych czasach to nie cena w ten branży rządzi, tylko dobre opinie o ośrodku, dobra statystyka i właściwe podejście do kursantów.

    1. Popierając miałem na mysli kol. W. Drzazgę. Inny temat to cena kursu. Uważam, ze konkurencja powinna być w jakości szkolenie a nie w opłacie za kurs. Swoją drogą nie pracowałbym jako instruktor za 10,00 zł za godz.

  3. Jeżeli rzeczywiście codziennością byłoby szkolenie kandydatów na kierowców na różnych modelach aut to w pełni się zgadzam. Rzeczywistość jest jednak brutalna i zupełnie inna. Osobiście zazdroszczę tak sielankowego obrazu auto szkoły który zawiera wysoką cenę kursu, pełne ręce roboty, wdzięcznych kursantów którzy ciągle przychodzą z polecenia, jazde na autach różnych od WORD a to wszystko przyprawione uprzejmością kolegi który pod koniec pożyczy auto. Jest czego zazdrościć.
    W moim mieście dwie auto szkoły już kupiły nowe Yarisy chociaż póki co chodzą tylko plotki jakie auto zostanie zakupione przez WORD. Następnie większość i tak kupi, a część przez to będzie borykać się z problemami. Oprócz ogromnego wydatku finansowego związanego z samym zakupem auta konieczne okaże się również przerobienie go na instalacje gazową dla tych którzy do tej pory na takiej jeździli, ciekawe co będzie jeśli rzeczywiście wejdzie nowy Yaris….

  4. Mi się bardziej opłaca kupić jedno auto więcej pod kątem zastępstwa dla auta które będzie na egzaminie i spokojnie prowadzić auto szkole realizując swoje ekonomiczne założenia. Tylko ode mnie i mojej oceny jako przedsiębiorcy zależy na jakich autach będę uczył, czy będę konkurencyjny i czy to będzie mi się opłacać. Mogę zaciągnąć długofalowe zobowiązania i stworzyć koncepcję rozwoju na dłuższy czas nie bojąc się że wszystko zepsuje największy koszt związany z prowadzeniem tego typu działalności, t.j wymianą auta. Niech każda auto szkoła sama ocenia jakie auto dla niej jest najlepsze to tylko podniesie konkurencyjność i obniży koszty.

    1. A jednak! Bardzo dziękuję za głosy rozsądku w sprawie, której zabrałem głos publicznie. Są inne problemy ważne o których należy dyskutować. Głównie należy walczyć o wprowadzenie ceny minimalnej. to
      załatwi cały problem i uporządkuje kwestię współpracy między nami, a nie rywalizacji głównie cenowej. Ja już nie wiem, czy rządzącym w naszym Kraju, trudno jest zrozumieć potrzebę uregulowania tego tematu.

      1. Witam nie ma szans na wejście ustawyawy żeby można było egzaminowac na samochodzie OSK
        to jest biznes dla word i tego nie odpuszczą .
        A tak mówiąc szczerze to dobre są te wymiany aut co 2,3lata wykoncza tych co robia kursy za 999zł
        pozdrawiam i jestem za ustaleniem cen minimalnych moja propozycja 2000zł Panie Drzazga popieram 😉 100%

    2. Nie zgadzam się z moimi „-przedmówcami”oczywiście,że możliwość jazd Naszych kursantów na naszych pojazdach WIELE by nam właścicielom ośrodków dała. Oczywiście należałoby im dać możliwość wyboru i jeśli mają ochote jeżdzić na tym samochodzie na którym się uczyli powinni za ten czas ,naszą i samochodu dyspozycje i zapłacić. Napewno jeśli chodzi przedewszystkim o tunel zdawalność wzrosłaby bardzo ,a jeśli wzrasta zdawalność to i ilość kursantów również wzrasta , a więc nasze zyski.

    3. Kursanci zawsze wolą iść do ośrodka gdzie jest wysoka zdawalność a nie gdzie jest”fajnie na jazdach ” ale się nie zdaje ( każdy z nas ma napewno takich kursantów z innych ośrodków) Problem pojawia się wtedy gdy ktoś zakłada firme -ośrodek i zamiast próbować zarobić (bo poto się zakłada swój biznes) to za free wystawia swój samochód na egzamin i czeka aż kursanci skończą egzamin a potem biadoli ,że musi tam czekać. Przeciesz to wszystko można przed egz. z kursantem ustalić i się dogadać jak to ma wyglądąc. Kolejny agument to zakup konkretnego samochodu raz na np. pięć lat , a nie na dwa lata (Katowice).Naprawde w dłuższym rozrachunku napewno byłoby to dla nas bardziej korzystne.

    4. Natomiast jestem bardzo za ceną minimalną. I nie jest dla mnie argumentem ,że niemożna bo mamy wolny rynek , ja się pytam dlaczego badania techniczne stac.diagn. są stałe skoro to też jest działalność gosp.??? dlaczego ceny egzaminów są stałe skoro Ośrodki egzaminacyjne również prowadzą działalność gosp.??? w takim razie tam też ceny powinny być uwolnione..Dobranoc.

    5. Niestety…”zielony ” kursant zapyta nie o zdawalność,tylko o to czy w danym OSK mają TAKIE SAME auta jak w WORD.Powiesz że nie masz? To idzie tam gdzie są identyczne i co wtedy?
      Panu Drzazdze gratuluje aż dziwnie „maksymalnego” ruchu w interesie….naprawde ma Pan aż tak różne od innych podejście do kursanta,że w tych trudnych dla branży czasach,gdzie prawie każdy narzeka ma Pan aż tyle ludzie do szkolenia za ceny ustalone wg.własnego uznania???Naprawde dziwna sprawa,program szkolenia przecież jest w całej PL taki sam….

    6. Panie Drzazga! Zapraszamy do Lublina, tutaj stawki za godzine pracy instruktora nauki jazdy rozpoczynaja sie juz od 5 zlotych. Szkoly z naszego miasta zamiast konkurowac ze soba jakoscia szkolenia schodza z cena kursu nawet do 800 zlotych. Nie wspomne juz o tych „baranach”, ktorzy przez grupona staraja sie zdobyc setki kursantow. Tylko u nas kraina mlekiem i miodem plynaca tzw. „zielona wyspa”. Na lubelszczyznie tez sprowadza się samochody do szkolenia zza granicy, tylko ze nie roczne a kilkuletnie doszczetnie rozbite Skody, ktore jakos tam sie wyklepie a kursant i tak sie nie pozna (najwazniejsze ze kurs jest tani) 🙂 Taka jest ta branza i niestety ten kto madry jak najszybciej sie ratuje ucieczka z tego zawodu a zostaja tylko same.. przepraszam, ale nie bede konczyl. Pozdrawiam!

      1. Panie Leszku!
        Jest Pan szczery w swojej wypowiedzi i popieram propozycję, aby wszyscy, którzy szkolą poniżej kosztów, to
        nie łudźmy się, że oni robią to dobrze i zgodnie z przepisami. Proszę wszystkich o rozsądek, a także przypominam, że szkolenie kierowców nie jest intratnym zajęciem i czym szybciej się z tego wycofacie, tym
        lepiej, bo wpadniecie w długi, a nie wykluczone, że w konflikt z prawem.

    7. Wszyscy narzekają, że niska zdawalność nabija kasę WORD-om, a jakoś mało kto zauważa, że dzięki niskiej zdawalności funkcjonują również OSK. Jeżeli rzeczywiście w wyniku podstawiania przez OSK samochodów na egzaminy zdawalność wzrośnie to stracą na tym OSK. Wzrost zdawalności o 20% pogrążylby sporo OSK. Dla wielu skończyłyby się lewe godzinki. A w cenę minimalną wierzą tylko naiwni….

      1. i wreszcie kolega ujął sedno sprawy , a pan Drzyzga z tym swoim tekstem mógłby wystąpić na spotkaniu grup BRD które dzielnie poprawiają w Polsce bezpieczeństwo na drogach, Panie Drzyzga, tyle lat Pan szkoli ,a takie bzdury wypisuje ,wyśmiane ,wyświechtane ,rzenująced………..

    8. Pingback: https://prowly.com/magazine/best-press-release-websites-/

    9. Pingback: lsm99.gdn

    10. Pingback: check this

    11. Pingback: visit this site

    12. Pingback: บับเบิ้ล กันกระแทก

Dodaj komentarz