Łukasz Szewczyk: Lekcja wzajemnego zrozumienia

Na drogach można spotkać przeróżne pojazdy. Niestety rowerzystom, motocyklistom, kierowcom aut osobowych czy ciężarowych brakuje wzajemnego zrozumienia, co nierzadko prowadzi do konfliktów.

  • Największą grupą na drogach są kierowcy samochodów osobowych.
  • Auta wszystkich marek i modeli, w dużym uproszczeniu mówiąc, mają zbliżone właściwości jezdne, zdolność do wytracania prędkości czy pole widzenia zza kierownicy.
  • Kolejne zmiany samochodów tylko utwierdzają kierowców w tym przekonaniu.
  • Niestety nie ułatwia zrozumienia położenia kierowców samochodów ciężarowych.

Prowadzenie pojazdu ważącego kilkanaście ton czy zestawu o masie nawet 40 ton diametralnie
różni się od jazdy samochodem osobowym. Martwe strefy pola widzenia występują w zupełnie
innych miejscach, a zdolności do pokonywania zakrętów czy żwawego przyspieszania są
nieporównywalnie mniejsze. Także samo prowadzenie pojazdu, z racji innego przełożenia układu
kierowniczego i mniejszej precyzji jego działania, specyfiki pracy pneumatycznych hamulców czy
wielostopniowej skrzyni biegów, jest dużo trudniejsze.

By zrozumieć trudności i niebezpieczeństwa związane z prowadzeniem największych pojazdów, trzeba choć przez chwilę je poprowadzić.

Tym tropem poszła niemiecka szkoła jazdy drive&ride, która wsadza swoich kursantów na prawo
jazdy kategorii B za kierownicę Volvo FH500. W trakcie zajęć kursanci manewrują ciężarówką, by
poznać rozmiary martwego pola widzenia, jak również wykonują awaryjne hamowanie z prędkości
80 km/h.

Nawet krótka lekcja wystarczy, by nabrać zrozumienia dla kierowców, którzy każdego dnia muszą zmagać się z trudami prowadzenia samochodu ciężarowego. Swoista praca u podstaw, gdyby została zakrojona na szerszą skalę, korzystnie wpłynęłaby też na wizerunek branży. Praca truckerów stałaby się bardziej doceniana.

Jednocześnie kabina samochodu ciężarowego przestałaby być utożsamiana z brudnym i śmierdzącym miejscem pracy, co wciąż ma miejsce.

Próbę podobnej pracy u podstaw podjęło polskie przedstawicielstwo firm Renault Trucks i Volvo Trucks. Jednym z elementów akcji Profesjonalni Kierowcy były spotkania z dziećmi. W ich trakcie najmłodsi mogli z bliska obejrzeć samochody, usiąść za kierownicą, by przekonać się, że osoba stojąca metr przed ciągnikiem jest widoczna tylko w górnym lusterku, a tak samo trudne jest dostrzeżenie pieszych stojących obok pojazdu. Elementem spotkania było też zabranie najmłodszych w krótką podróż.