Nowe problemy dla właścicieli elektrycznych hulajnóg. Piesi odetchną z ulgą?

Głównym celem elektrycznej hulajnogi jest wzrost mobilności mieszkańców zakorkowanych miast. Niestety zbyt łatwa dostępność hulajnóg spowodowała wzrost zagrożenia dla najmniej chronionych  uczestników ruchu drogowego, czyli pieszych. Szykują się zmiany w Polsce, Europie i na całym świecie.

  • Francja.

W ostatnim czasie doszło tam do kilku poważniejszych wypadków na chodnikach z udziałem hulajnóg oraz pieszych. Minister transportu Elizabeth Borne oznajmiła, że od września bieżącego roku za poruszanie się elektryczną hulajnogą po chodniku będzie groził mandat 135 euro. Tego typu pojazdy będą mogły się poruszać jedynie po jezdni lub drogach dla rowerów. Zakaz będzie tyczył się także pozostałych UTO (urządzeń transportu osobistego) jak monocykle elektryczne czy tzw. seagway`e. Jeżeli tylko użytkownik uruchomi silnik w takim pojeździe  od razu musi zjechać z chodnika. Poza tym, hulajnoga będzie musiała posiadać obowiązkowe wyposażenie takie jak oświetlenie i dzwonek, a najmłodsi (dzieci) będą musieli posiadać kask na głowie podczas jazdy.

  • Nowe prawo będzie obowiązywać od września 2019 w całej Francji.
  • Elektryczne pojazdy nie będą mogły także rozwijać wyższej prędkości niż 25km/h (za przekroczenie tej prędkości będzie przewidziany mandat 1500euro).

Na rynku dostępnych jest wiele hulajnóg, które rozwijają nawet okolice 90km/h – w takim przypadku producent będzie musiał założyć blokadę albo urządzenie nie będzie mogło poruszać się po drogach publicznych. Elektryczną hulajnogą nie pojedziemy także drogą poza obszarem zabudowanym chyba, że korzystając z drogi dla rowerów.

  • Wymagania wiekowe. Dzieci od 8 roku życia, a do 12 roku obowiązkowo w kaskach.
  • Zakaz jazdy w słuchawkach i jazda w kamizelce odblaskowej to kolejne ograniczenia w trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego.
  • Na jednej hulajnodze będzie mogła jechać tylko jedna osoba.

W Paryżu jest około 15 tysięcy elektrycznych hulajnóg. Według analityków do końca roku liczba może wzrosnąć nawet do 40 tysięcy. Zostaną wyznaczone miejsca do parkowania elektrycznych pojazdów – około 2,5 tys. sztuk. Mandat za złe parkowanie elektryczną hulajnogą będzie wynosił 35 euro.

  • Peru.

Zakaz jazdy po chodniku. Hulajnogi zostały już oficjalnie ,,zepchnięte” na drogi dla rowerów oraz prawy pas jezdni. Maksymalna prędkość elektrycznej hulajnogi to 20km/h.

  • Hiszpania.

Od 2017 roku w tym kraju obowiązuje zakaz wjazdu tego typu pojazdów po historycznym centrum Madrytu. W tym hiszpańskim mieście także nie pojedziemy legalnie elektryczną hulajnogą po chodniku. Możną nią jeździć po ulicy gdzie limit prędkości wynosi 30km/h. Na szczęście w Madrycie aż 80% ulic jest z takim limitem prędkości. Hulajnogi w Madrycie na tyle stały się uciążliwe, że w grudniu ubiegłego roku władze miasta cofnęły licencję dla 3 firm, które oferowały wynajęcie elektrycznych hulajnóg.

  • Wielka Brytania.

W tym kraju nie wolno legalnie poruszać się elektryczną hulajnogą po jezdni. Zgodnie z Road Traffic Act. z 1988r osoba kierująca hulajnogą musi posiadać prawo jazdy, ubezpieczenie, kask i tablice rejestracyjne. W zasadzie problem jest ,,tylko” z tablicami rejestracyjnymi bowiem według urzędników z wysp nie są to pojazdy przystosowane do jazdy po ulicy i trudno się z tym nie zgodzić. Jazda po chodniku na wyspach także jest nielegalna.

  • Polska.

Póki co nie ma żadnych przepisów dotyczących hulajnóg elektrycznych. Aktualnie użytkownik UTO jest traktowany jako pieszy czyli choćby chciał to nie może jeździć po drogach dla rowerów lub jezdni.

Kraków jako miasto nie chce czekać na zmianę w prawie. To długo trwa i zanim zmiana wejdzie w życie na chodnikach będzie bardzo niebezpiecznie. Władze stolicy Małopolski postanowiły działać szybciej. Ustalają właśnie zasady karania z policją oraz tworzą konkretne warunki dla wypożyczalni tego typu sprzętu. Ponadto ZTP w Krakowie nie chce aby hulajnogi jeździły po ulicach oraz przede wszystkim chodnikach.

Mam nadzieję, że prawo dotyczące kwalifikacji hulajnogi elektrycznej zostanie dość szybko zmienione. Inaczej, kiedy dojdzie do takiej sytuacji jak wczoraj w Warszawie – mężczyzna na hulajnodze elektrycznej uderzył w kobietę, którą pogotowie ratunkowe zabrało do szpitala – nikt nie dostał mandatu, ponieważ policja uważa, że to zderzenie dwóch pieszych – w świetle prawa tak właśnie niestety jest. Dostęp do elektrycznych hulajnóg powinien być nieco utrudniony. Powinny być testy na znajomość przepisów oraz chociaż podstawowe omówienie co to jest pojazd i dlaczego może być niebezpieczny.

W obecnej chwili każdy bez przysłowiowego pojęcia o fizyce, przepisach, kulturze, brd może sobie taki pojazd wypożyczyć i stwarzać zagrożenie na drodze. Uważam, że to jest jeszcze gorszy typ uczestnika ruchu drogowego niż rowerzysta. Kiedy cyklista bez znajomości przepisów uderzy w auto to kierowcę chroni chociaż blacha natomiast jeżeli osoba jadąca hulajnogą, która swoje waży uderzy w pieszego, ten przewraca się i mimo wbrew pozorom niewielkiej prędkości około 25km/h może odnieść poważne obrażenia.

Z moich obserwacji wynika, że użytkownicy tych hulajnóg w większości jeżdżą z maksymalną prędkością po chodniku nie zważając na to, że na tym samym chodniku idą rodziny z dziećmi, które to przecież czasem potrafią zmienić kierunek ruchu nie spodziewając się, że 5cm obok nich pędzi rozpędzona hulajnoga. Piesi są słabsi, wolniejsi więc powinni mieć zwłaszcza na chodnikach pierwszeństwo przed hulajnogami. Warto jeszcze dodać, że często te hulajnogi zostawiane są gdzie popadnie. Nawet jeżeli nie są w ruchu to i tak potrafią stwarzać zagrożenie. Na szczęście ZDM nad tym czuwa i w samej tylko Warszawie zostało zabrane z ulicy 500sztuk elektrycznych hulajnóg, które leżą teraz w magazynie i czekają na odbiór właściciela.

Albin Sieczkowski, bloger motoryzacyjny

1 komentarz do “Nowe problemy dla właścicieli elektrycznych hulajnóg. Piesi odetchną z ulgą?”

Dodaj komentarz