36 000 złotych – tyle może wynieść dopłata rządu do zakupu elektrycznego auta

Polska to jeden z nielicznych krajów Unii Europejskiej, który obecnie nie posiada dopłat do samochodów elektrycznych. Sytuacja niebawem powinna się zmienić.

Najpopularniejsze elektryczne auto w Europie Nissan Leaf w chwili obecnej kosztuje 155,5tys. zł. W podobnej cenie jest też elektryczny Hyundai Ioniq. Niestety ekologiczne auta w Polsce nie są w ogóle ekonomiczne. Ich zakup ze względu na dużo wyższą cenę w stosunku do wersji spalinowej jest po prostu nieopłacalny.

W ubiegłym roku w Polsce zarejestrowanych zostało 620 aut posiadających baterię. Był to 42,5% wzrost w stosunku do roku poprzedniego (średnia wzrostu dla UE to 53,2%).

14 lutego 2019, w czwartek został opublikowany projekt ME (Ministerstwa Energii) w którym opisane zostały warunki wsparcia finansowego dla aut elektrycznych ze środków FNZ (Fundusz Niskoemisyjnego Transportu). Projekt trafił do Centrum Legislacyjnego.

Samochody elektryczne, napędzane wodorem lub gazem ziemnym, jednostki pływające, ale także podzespoły przyczyniające się do rozwoju infrastruktury do ładowania i tankowania pojazdów ekologicznych są przewidziane wsparciem finansowym rządu w postaci dotacji.

Wysokość dotacji będzie różna w zależności o typu napędu i przeznaczenia pojazdu:

• samochód elektryczny – dopłata 30% ceny zakupy jednak maksymalnie 36 000zł. W przypadku pojazdów komunalnych dopłata może wynosić nawet 150 000zł,
• samochód napędzany CNG/LNG – dopłata 30%, maksymalnie 75 000zł,
• samochód napędzany wodorem – dopłata 30%, maksymalnie 75 000zł,
• jednostka pływająca – dopłata 30%, maksymalnie 1 000 000zł.

Aby otrzymać dotację nabywca będzie musiał korzystać z pojazdu przez minimum dwa lata.

• Wszystkie wspomniane wyżej dopłaty będą dotyczyć tylko i wyłącznie nowych pojazdów, a wysokość wsparcia będzie obliczana na podstawie kwoty brutto zakupu.

Albin Sieczkowski, bloger motoryzacyjny.