Czy samochody to faktycznie największe źródło smogu?

Smog to nic innego jak zanieczyszczone powietrze, które zawiera w sobie wiele szkodliwych substancji dla zdrowia człowieka. Najbardziej szkodliwą, którą zawiera smog jest benzoalfapiren, następnie tlenki azotu, siarki i ozonu. To nie koniec listy, a jedynie jej najgroźniejsza część.

Smog najbardziej dokucza mieszkańcom dużych miast, najbardziej w okresie zimowym, czyli grzewczym. Co ciekawe na drogach aut wtedy jest najmniej. Wielu kierowców pozostawia swoje auta zimą w domu i korzysta z komunikacji miejskiej.

Do stref czystego transportu musimy zacząć się przyzwyczajać bowiem będzie ich coraz więcej. Z tego także tytułu auta z silnikami diesla niebawem zostaną całkowicie wycofane z produkcji.

Co ma największy wpływ na powstawanie smogu? Okazuje się, że głównym źródłem powstawania smogu są kotłownie oraz przydomowe piece. Ich właściciele często chcąc zaoszczędzić w sezonie grzewczym palą wszystkim czym się da zaczynając od drobnych śmieci jak plastikowe torebki, a kończąc na starych, zużytych oponach samochodowych. Urzędnicy miast powinni zmienić taktykę działania i zamiast ,,czepiać” się transportu zająć się większym problemem jak palenie śmieci. Wszak nowe samochody, zarówno osobowe, dostawcze oraz ciężarowe mają rok rocznie zwiększane normy emisji spalin, a inżynierowie robią wszystko poczynając od downsizingu silników aby maksymalnie chronić środowisko.

Smog to nie tylko bolączka dużych miast. Jeżeli auta miałyby na niego wysoki wpływ to jak wytłumaczyć to iż na śląsku w niektórych mniejszych miastach i miejscowościach ludziom dokucza smog bardziej niż np. w Białymstoku na północy Polski. Przyczyną owszem, są spaliny, ale głównie z pieców na paliwa stałe.

  • Polacy nie potrafią palić. O ile pojazdy muszą spełniać określone normy o tyle przydomowe piece i kotłownie już niekoniecznie. Kontroli także jest poddawane paliwo, które znajduje się na stacjach paliw. Z doświadczenia wiemy, że kontroli nie podlega węgiel, a więc często ten spalany w piecach jest najgorszej jakości czyli tzw. muł węgielny.

Wg raportu NIK „Ochrona powietrza przed zanieczyszczeniami” z 2016 roku https://www.nik.gov.pl/plik/id,7764,vp,9732.pdf samochody są odpowiedzialne za smog w około 6 procentach.

Mimo niewielkiego udziału samochodów w zanieczyszczeniu powietrza aktualnie w mediach trwa nagonka na ruch samochodowy, który najbardziej dotyka auta z silnikami diesla. Wszystko za sprawą tego iż spaliny, które wydobywają się z silników wysokoprężnych posiadają w sobie tlenki azotu, które przez MOZ (Międzynarodową Organizację Zdrowia) zostały uznane jako substancje rakotwórcze.

Czy darmowa komunikacja miejska ma sens?

Oczywiście, że tak. Nie chodzi tylko, że byłaby darmowa, ale przyczyniłaby się do obniżenia smogu w mieście. Nie jest powiedziane, że auta wszędzie odpowiadają tylko za 6 procent zanieczyszczeń. W dużych miastach, oczywiście też nie w całych tylko w wybranych dzielnicach zamiast 6 procent może być kilkadziesiąt. Dlaczego? Ponieważ auta wytwarzają smog jakby podwójnie. Pierwszy raz kiedy szkodliwy pył wydobywa się z rury wydechowej i osadza na jezdni. Drugi raz to moment w którym osadzony pył na jezdni jest rozpylony w powietrze za pomocą wiatru lub kolejnych przejeżdżających samochodów. Problem można nieco rozwiązać poprzez mycie ulic, ale gdy smog najbardziej dokucza zimą to minusowe temperatury mocno utrudniają walkę.

Osobiście do tych wszystkich argumentów powyżej dodałbym jeszcze jeden – naturę. Smog najbardziej dokucza zimą kiedy to rośliny są w ,,trybie uśpienia”. Efektem tego stanu rzeczy jest fakt iż nie pochłaniają one zanieczyszczeń wcale albo tylko w niewielkim stopniu. Nie da się też wszystkiego określić średnią statystyczną i do każdej lokalizacji smogu należy podejść indywidualnie. Kraków na przykład znajduje się w dolinie, tzw. niecce Wisły przez co smog, który się osiądzie nie może nigdzie dalej ,,uciec”. Zamiast skupić się na rozłączeniu kierowców od pojazdów polecałbym także zwiększyć kary i kontrole, które podniosły by jakość spalanych materiałów, a obniżyły poziom zanieczyszczeń. Aby mocniej zgłębić temat polecam strony WIOŚ (Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska).

Albin Sieczkowski, bloger motoryzacyjny.

Dodaj komentarz