Właściciel OSK z pasją. Sfinansował powstanie trójwymiarowej zebry, rozdaje odblaskowe kamizelki

trójwymiarowa zebra

Na osiedlu Zamojskiego w Zamościu powstała trójwymiarowa zebra. Jest to projekt, który wymyślił, sfinansował i  zrealizował Andrzej Trusek, właściciel tamtejszego OSK, czyli Dobrej Szkoły.

Trójwymiarowe przejścia dla pieszych funkcjonują już w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Niemczech. Ale nie tylko. We wrześniu ubiegłego roku w islandzkiej miejscowości Ísafjörður także pojawiło się  nietypowe przejście. Firma Vegamálun Gíh uznała, że niestandardowe rozwiązanie zachęci kierowców do zwiększenia uwagi i zredukowania prędkości przed przejściem. Pomysł opiera się na złudzeniu optycznym – odpowiednio ukształtowanych i cieniowanych pasach. Optyczna iluzja zdała jednak egzamin. Na widok zebry „unoszącej się” kilkanaście centymetrów nad drogą kierowcy zwalniają.

Trójwymiarowe przejście w Ísafjörður. Fot. Vegamálun Gíh

– Kiedy zobaczyłem taką zebrę na jakimś filmiku w Internecie, postanowiłem zrealizować coś podobnego w Zamościu – tłumaczy Andrzej Trusek, szef Dobrej Szkoły.

Problem w tym, że trójwymiarowa zebra nie jest znakiem drogowym, nie ma go w tzw. „czerwonej książce”, czyli rozporządzeniu w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Dlatego też Zarząd Dróg Grodzkich w Zamościu pozwolił na wymalowanie trójwymiarowej zebry nie w centrum miasta, tylko na osiedlowej drodze.

Jednak żeby powstał finalny efekt, najpierw trzeba było trójwymiarową zebrę zaprojektować.

– Zajęły się tym studentki lubelskiej uczelni, absolwentki zamojskiego liceum plastycznego – mówi Trusek. –  Wykonały projekt, na podstawie którego wymalowaliśmy pasy.

Nietypowe przejście dla pieszych na osiedlu Zamojskiego powstało w sierpniu. Koszty związane z jego powstaniem wziął na siebie Andrzej Trusek.

– Lubię po prostu robić coś dobrego dla innych, o pieniądzach nie chce rozmawiać, zapewniam, że nie wydałem na to fortuny – śmieje się właściciel OSK z Zamościa.

Nie jest to jednak pierwsza tego typu akcja zainicjowana przez Andrzeja Truska. W zeszłym roku wraz z policją rozdał 500 kamizelek odblaskowych, w tym roku ma zamiar przekazać ich 1 tys.

A co do trójwymiarowej zebry – na swoim profilu facebookowym właściciel zamojskiego OSK napisał zwięźle: „Poddaję ocenie. Obietnica zrealizowana”.

Trójwymiarowa zebra w Zamościu. Fot. archiwum Andrzeja Truska.

Jakub Ziębka

3 komentarze do “Właściciel OSK z pasją. Sfinansował powstanie trójwymiarowej zebry, rozdaje odblaskowe kamizelki”

  1. Przepisy określające zasady umieszczania oznakowania, w tym oznakowania poziomego, a zatem i malowania przejść dla pieszych, ujęte są we właściwym Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury. Fajnie tylko że znowu wszystko postawione na głowie.

  2. a co bedzie jak kierowca sie wystraszy i gwałtownie zahamuje? a co bedzie jak beda lezaly na drodze belki a ktos pomysli ze to malowidlo 3D i rozbije auto?czemu tu wsrod szkoleniowców tyle dominuja naiwniacy chcacy likwidowac wypadki drogowe ,,moze jest tak ze skoleniowcy od samochodów to idioci? czytajac te feletony zastanawiam sie ,,co wam chodzi po glowach

Dodaj komentarz