„Plac jest niepotrzebny”. Branżowcy chcą przekonać resort do zmiany przepisów

Tabliczka " Zabrania się wstępu osobom niezdającym egzaminu " Tabliczka " Plac egzaminacyjny "

Stowarzyszenie Właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców w Łodzi „Autos” rozpoczęło zbieranie podpisów pod wnioskiem o likwidację jednego z zadań egzaminacyjnych na kat B. Chodzi o jazdę po łuku. W lipcu wniosek ma zostać przekazany Ministerstwu Infrastruktury.

„Środowiska właścicieli ośrodków szkolenia kierowców oraz instruktorów nauki jazdy od lat sygnalizują szereg, trafnych naszym zdaniem, argumentów poddających w wątpliwość zasadność prowadzenia szkolenia i egzaminowania wykonywania manewru jazdy po łuku – tzw. rękawa. Z naszego zawodowego doświadczenia wynika, że umiejętność ta nie ma żadnego wpływu na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a jest jedynie rutynową, automatyczną czynnością” – czytamy w piśmie sporządzonym przez stowarzyszenie „Autos”.

Relikt poprzedniej epoki

Łódzcy branżowcy przypominają, że „wyprowadzenie” zadań egzaminacyjnych na kat. B z placu manewrowego przyniosło już kiedyś wymierny skutek. Chodzi o parkowanie, które teraz odbywa się w ruchu miejskim. Zdaniem szkoleniowców, dzięki temu zdecydowanie poprawiła się jakość wykonywania tego manewru przez kierowców.

„Za likwidacją tzw. rękawa przemawiają również dane dotyczące zdawalności egzaminów, przedstawiane przez WORD-y. Wynika z nich, że ponad 35 proc. egzaminów kończy się już na placu manewrowym” – czytamy w piśmie sygnowanym przez stowarzyszenie „Autos”.

Branżowcy postulują, żeby z placu wyprowadzić także ruszanie na wzniesieniu, które można także przeprowadzić w mieście. Z kolei zamiast marnować czas na ćwiczenie jazdy po łuku, szkoleniowcy proponują spożytkować go na naukę jazdy na drogach o podniesionych prędkościach.

Członkowie stowarzyszenia zwracają także uwagę na fakt, że „w żadnym z europejskich państw nie funkcjonuje ten rodzaj szkolenia. Jest to relikt poprzedniej epoki, który powinien zostać zlikwidowany”.

Zakaz współdzielenia uderzy w małe szkoły

W liście, który już niedługo ma być skierowany do Ministerstwa Infrastruktury, łodzianie nawiązują także do jednego z pomysłów zapisanych w nieoficjalnej wersji projektu zmiany ustawy o kierujących pojazdami, który został udostępniony przez „Szkołę Jazdy”. Chodzi o zakaz współdzielenia przez OSK, infrastruktury, w tym placu manewrowego.

„Informacje wzbudziły niepokój zwłaszcza w środowiskach właścicieli mniejszych ośrodków, działających w większych miastach. Infrastruktura w większych miastach jest zagospodarowywana przez wielkie koncerny deweloperskie, wykupujące działki pod zabudowę mieszkalno-biurową, z którymi małe firmy w żaden sposób nie są w stanie konkurować. Praktycznie niemożliwym stanie się zatem, nabycie gruntów z przeznaczeniem na organizację placu manewrowego. Również rynek działek pod wynajem jest bardzo ograniczony. Wobec tego, koncepcja ta jest w naszej ocenie nie do przyjęcia i spowoduje likwidację większości małych szkół nauki jazdy, najczęściej rodzinnych firm, działających od wielu lat i posiadających ugruntowaną pozycję na rynku, cieszących się zaufaniem klientów” – czytamy we wniosku Stowarzyszenia Właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców w Łodzi „Autos”.

Etap pierwszy – zbieranie podpisów

Jaki plan działania nakreślili sobie łodzianie?

– Na razie zbieramy podpisy popierające nasz wniosek – mówi Krzysztof Kołodziejczak, prezes łódzkiego stowarzyszenia. – Zgłaszają się do nas zarówno szkoły jazdy, jak i zwykli obywatele. Cieszę się, że zainteresowanie naszą inicjatywą jest spore. Wniosek, wraz z podpisami, zamierzamy złożyć w resorcie na początku lipca.

Podpisy pod wnioskiem o likwidację placu manewrowego ze szkolenia i egzaminowania można składać w  biurze OSK Kołodziejczak w Łodzi (ul. Więckowskiego 13, na pierwszym piętrze budynku), od poniedziałku do piątku, od godz. 12 do 18.

Jakub Ziębka

43 komentarze do “„Plac jest niepotrzebny”. Branżowcy chcą przekonać resort do zmiany przepisów”

  1. A może calkiem znieść egzamin i rozdawać prawko jak dowód osobisty?
    Przeciez umiejętność cofania w zakrecie nigdzie sie nie przydaje, nawet przy zawracaniu z wykorzystaniem infrastruktury drogowej. A uczenie jazdy z wyższymi predkosciami juz dawno jest obowiązkowe….
    Instruktorzy do roboty, nie do narzekania….

    1. Łatwo domyślać się, że część wpisów na takim forum wykonują nie-instruktorzy. Część tego, jak w całym internecie chamstwo i hejt. Jeśli jednak poziom rozmówców, choćby w niewielkim stopniu odzwierciedla kondycję zawodu instruktora, to dramat intelektualny. Zdolność formułowania myśli,poglądów, uzasadniania tego, forma ich spisywania , odrobina dystansu, może nawet jakieś dowcipne. lekkie uzasadnienie….. Nic z tego, ani jeden wpis. Wiadomo, na takim forum piszą najbardziej zaciekli lub działacze, głównie internetowi lub po prostu prymitywni lobbyści. Dyskusja na temat „potrzebny – niepotrzebny plac manewrowy” trwa od lat. Teraz przebija się tylko jedynie czy na tym stracę, czy zyskam? Łódź jest przeciwko, bo dowiedziała się, że może nie będzie można rejestrować kilku OSK na jednym placu. Czyli będzie po kasie. Może nie będzie dało się wycinać konkurencji za 900,- cenę kursu. Wszystko to „być albo nie być „na placu manewrowym dla dobra kursanta, lecz nie można doczytać się nawet cienia uzasadnienia, na czym to dobro miało by polegać. Strach zakładać, że taki poziom myślenia to średnia w tym zawodzie. Piszemy „Nikt nie chce z Nami rozmawiać”. Dlaczego? Poczytajcie fora w internecie.

  2. NIE UPOWAŻNIONYM WSTĘP ZABRONIONY, CZEKAM KIEDY ZBUDUJĄ BUDKI STRAŻNICZE. Wartownicy już są CZEKAM NA DODATKOWĄ TABLICZKĘ HALT będziemy strzelać, to jest jak u KIMIRSENA. spece od propagandy wmawiają nam że w WORD jest uczciwie i transparentnie jeśli tak to jest to poco te zasieki ,płoty, ekrany itp.Mam pytania: Co strażnicy robią w word w godzinach urzędowania Dyrekcji ? Czy posiadają broń? Kogo oni bronią i przed kim? Kto za to płaci?

    1. Kto to jest KIMIRSEN ? Jeśli ten którego mam na myśli to oznacza, że długa droga w szkołach Cię jeszcze czeka. Nie upoważnionym – osobno? Poco – razem? Cudownie, PACZ pisanie też nie jest łatwe. Niektórzy to mają szczęście, bo jakby tak strzelać do głupoty i nieuctwa….. HALT, tyle wystarczy. Mam jednak nadzieję, że nie jesteś instruktorem, bo poco komu taki nie upoważniony? Podpowiadam, jeśli kiedyś zostaniesz instruktorem możesz zapisać się na egzamin.

  3. Prosze Państwa pomózmy kolegom z Łodzi skonczyć z tym problemem zwanym placem manewrowym bo dobrze wszyscy wiedzą , ze to jest chore. Na placach zależy tylko WORD-om, bo kura która znosi …… .Zadzwonmy do Łodzi, pobierzmy formularze i podpiszmy sie . Skończmy wreszcie z tym idiotyzmem. To jest w itrresie nas wszystkich, także kursantów. Pozdrawiam i dzwoncie do Łodzi .

  4. Na pewno jest po częsci na rękę wlaścicielom OSK ale też pójdzie po nich rykoszteem – mniej wykupionych dodatkowych godzin . Ale na pewno pójdzie na plus dla osób szkoloych tzn.więcej godzin na miescie co się przełoży na zwiększenie brd.

      1. Starostwa nie zajmują się dokumentowaniem jazd szkoleniowych w całej Polsce. Cóż to za przekład raportu? Szkolenie uzupełniające, bo o takie pewnie chodzi / nie wiem do końca/ nie jest szkoleniem obowiązkowym, zatem analiza zasadności ich prowadzenia jest ślepą ulicą. Dla niewtajemniczonych decyduje o odbyciu i zakresie tego szkolenia kursant jako płatnik. Jeśli już chodzi o to szkolenie uzupełniające, winno być ono dokumentowane przez OSK.

    1. Strażniku – strażnicy pytanko? ilu egzaminatorów ochroniliście przed agresją w Polsce przez swoją obecność w WORD? Jaki jest koszt Waszego utrzymania w Polsce? Czy to jest ekonomicznie i moralnie uzasadnione? Czy nie jest tego za wiele i za drogo a płaci za to każdy kursant? Wordy czują się zwolnione z walki o obniżenie kosztów własnych sięgają łatwo do kieszeni kursanta. Gdyby tak się żle działo było by głośno w środkach masowego przekazu a tu cicho. Pytanie jest zasadne czy wasza obecność w godzinach egz. jest konieczna? Jaka to ochrona gdy większość z Was to emeryci, renciści Życzę zdrowia i odpoczynku

    2. Jazda po łuku i tak musi zostać bo to wymóg UE a czy to będzie na placu czy w mieście to już kwestia dyskusyjna. Na mieście zadanie to byłoby na pewno łatwiejsze do wykonania aczkolwiek niekoniecznie bo można takie kryteria wymyślić że będzie trudniejsze :). Jak widzę kursanta który przy drugim pachołku robi pełen obrót kierownicą i nie patrzy do tyłu to nóż się w kieszeni otwiera. To jest cyrk z małpami a nie egzamin.

      1. Trzeźwy, tak ale czy myślący SPRAWDZAM. Ty masz biuro wynajęte w przedszkolu, dwa samochody w leasingu i plac manewrowy na nieczynnym targowisku. Twoja żona jest instruktorem, a Ty kierownikiem wykładowcą i instruktorem i robisz kurs za 1000,- Ja mam budynek z biurem, salą wykładową, zatrudniam instruktorów, mam na wszystkie kategorie plac i pojazdy. Zdawalność możemy mieć rożna lub podobną, bo ja szkolę w małej miejscowości z dużym bezrobociem, a Ty w młodzież z dobrych, dużych liceów, która to już dużo jeździła jako pasażer ze swoimi rodzicami. Zdawalnością zatem nie konkurujemy Tobie z takimi kursantami jest łatwiej szkolić. To jeden przykład, myślący jesteś łatwo o inne. Pomińmy tą zdawalność, ok? Do kogo skierują się przyszli kursanci, obaj przecież mamy zarejestrowaną, reglamentowaną i kontrolowaną działalność gospodarczą ? Pomyśl Trzeźwo myślący…..Nie wiesz? Pójdą tam. gdzie bliżej mają OSK i gdzie będzie taniej, tyle nic więcej może też jakiś bzdur naczytają się od roszczeniowych kursantów, bo zwykle tacy piszą na forach. Może trafią na dziadostwo, a może na standardy. Tylko daruj sobie, że całe życie zawodowe szkoli się z wielką pasją trenera i to zastępuje sprzęt, nadzór i takie tak, a standardy są tylko dla korporacji. I co tam wymyśliłeś Trzeźwo myślący forumowiczu ? W kieszeni masz pieniądze, a konkurencja wycięta. Kurs 1000, -, ale koszty to tylko 500,- może 700,- ale jest kolejka do Ciebie, bo tanio i tak rodzinie…..

        1. Aby podsumować dyskusję chcę zwrócić uwagę szanownych internautów na fakt ,że w krajach o innym sposobie czy jak kto woli systemie szkolenia i egzaminowania wskażniki bezpieczeństwa na drogach a w szczególności ilość tragicznych śmiertelnych wypadków są dużo nisze niż w Polsce.Wnioski nasuwają się same!
          ps Panie prezesie Krzysztofie gratuluję i pozdrawiam W.Sz

          1. I znowu ten sam durny wniosek. Zmieńmy system szkolenia i egzaminowania to trup nie będzie się słał na drogach….Bzdura. Za lepszymi wskaźnikami bezpieczeństwa stoi cały system, kultura, przyzwyczajenia i mentalność a nie egzamin. Jak Polak przejeżdża niemiecką granicę nagle dostaje olśnienia i z niedouczonego staje się przykładnym, znającym przepisy Polakiem? Cud?

          2. Panie W.Sz. nie podsumuje Pan tej dyskusji, naiwnością jest tak sądzić. Tak naprawdę jednym forumowiczom chodzi o własny interes, czyli o bylejakość i „po taniości”’ a drudzy powołują się na wysokie standardy ludzkie i sprzętowe . Ci pierwsi występują jako orędownicy własnej korzyści i piszą i piszą pod płaszczykiem przyjazności, ułatwień dla kursanta obniżmy standardy w OSK zmniejszajmy koszty, a Ci drudzy rozumują ponad własny interes i też chcą , aby wszyscy mogli konkurować na równych warunkach i przy okazji podnosić poprzeczkę dla OSK, przepraszam ” poprawiać produkt” i JAKOŚĆ SZKOLENIA. Jedni o kozie, drudzy o powrozie. APROPO Już byli tacy co założyli sobie stryczek na głowę. Na gruponie za 700,- pan pamięta przecież. Dlatego też przez tak wykańczającą konkurencję cenową pada nasza branżaa instruktor słabo zarabia młodzi odchodzą z zawodu. Nieprawda, gdzie pomyliłem się?

        2. Pierwszy kurs naście lat temu, drugi niedawno (i egzamin). Przed laty parkowało się na placu, od jakiegoś czasu w mieście, dla mnie to ogromna różnica na plus! Wszystko, czego uczono, się teraz przydaje, ale jeśli mowa o czasie szkolenia, to brakuje wypadów za miasto. Jedno, co daje mi w kość, to brak obycia z wysokimi prędkościami 🙁

        3. Mamy bardzo wysoką statystykę wypadkowości. Mamy największą grupę ryzyka młodzi kierowcy 18 -24 lat. WNIOSKI. 1. Przesuwamy okres próbny / lub wycofujemy go/ , bo CEPIK a może też zbyt ostro. 2. Rezygnujemy ze szkolenia teoretycznego na kursach, bo po co wychowywać, tłumaczyć, przekonywać ? Poklepie się w klawiaturę tak/nie w e-learningu lub przerobi książkę w pytaniami, po co rozumieć wystarczy zapamiętać odpowiedzi. 3/ Robimy egzaminy w powiatach, bo jak ktoś ma słabsze umiejętności może wzrok też trochę to nie musi w Warszawie przeniesie się do Wołomina albo na Białoruś trochę dalej. W OSK też będzie taniej na tych powiatowych drogach a swoim urzędzie może jakoś się sprawy przepcha. 4/ Szkolimy bez placów manewrowych, / forumowicz pisał plac manewrowy zastąpić jazdą poza miastem /,bo po co uczyć poza drogą OSK będzie taniej, bo całkiem przecież łatwo uczy się. Od razu na drogę i będzie szybciej, taniej, przyjemniej. Co sprytniejsi będą mieli ośrodek w teczce w bagażniku elki, A w tej teczce umowy lipne, umowy najmu placu, biura i samochodu, a co da się ? My nie potrafimy. Cała EU nie ma placów manewrowych. NIEPRAWDA są takie co nie mają w OSK a są takie co nie mają wogóle. 5/ Przyjaźniej będzie. Szkolenie, egzaminowanie jak fajnie, bo kto martwiłby się, że na drogę wyjedzie więcej niedouczonych, zadowolonych z kursu i egzaminu młodych kierowców. Bo po co martwić się… może przeżyją, bo nawet Ci bez prawa jazdy rozbijają się nieprawda ? UWAGA UWAGA. Udział młodych kierowców w wypadkach 2015 – 16,9 proc 2016 -17,2 proc. To chyba nie jest spadek aby „luzować” przepisy i czieszyć się w tej branży. Niech zgadnę wprowadzamy to wszystko i roku 2020 mamy 25 procent. A co tam, bo po co to komu. „Chcholi taniec trwa” bawmy się …..

        4. Nie bierz tego do siebie. Opisałem przykłady skrajne chcąc udowodnić jaki są przykładowe bieguny naszej działalności podając dla przykłady Ty i ja po drugiej stronie. Branża nadal stacza się przez nieuczciwą konkurencję cenowa, wartościowi ludzie, szczególnie młodzi odchodzą zawodu. Mocni przetrwają zawsze. Tak naprawdę problem jest w tym, aby ” klasa średnia” była duża i mocno funkcjonowała. Pytanie czy chcemy w tym trwać i zmuszać się do ciągłego kombinowania czy faktycznie trzeba takie zjawiska negatywne, patologiczne eliminować. Wato przeczytać takie fora, jak łatwo zauważyć, że prawie wszyscy nie wychodzą myśleniem poza własny ogródek. Jak zwykle tylko łajają innych, tych którzy mają przeciwne zdanie, w szczególności jak ich interes może zostać naruszony. Boją się też zmian, bo niestety jest ciężko, a nie zastanawiają się gdzie przyczyna

        5. Praktyki UM Miasta XXXX. Urząd Miasta XXXX wydział komunikacji szaleje w zakresie kontroli. Czepiają się każdej drobnostki, byle tylko napisać w protokole słowo „niezgodność”. Chyba liczą im za to premie? Totalna głupota. Ale nie w tym rzecz, bo jeśli brakuje wam w karcie jakiegoś pierda to Wasza wina szanowni instruktorzy. Ale… jeśli UM XXXX chce być bardziej święty od papieża to niech przestanie ŁAMAĆ PRAWO.

          Oto jak wygląda kontrola „na drodze”:

          1. Policja KMP XXXX zatrzymuje pojazd typu „L” należący do OSK spoza XXXX – zgodnie z prawem

          2. Policjant żąda dokumentów pojazdu oraz kierowcy – zgodnie z prawem

          2.a. prawo jazdy instruktora – zgodnie z prawem
          2.b. legitymacja instruktora – zgodnie z prawem
          3.c. karta przeprowadzonych zajęć – tu mamy wątpliwości czy powinien, bo kierowcą jest instruktor… a w przepisach nigdzie nie ma zapisu zmuszającego nas do posiadania karty w trakcie zajęć…

          3. Policjant przekazuje dokumenty nieznanym osobnikom siedzącym z tyłu radiowozu do analizy, osoby te nie legitymują się. Policja odmawia podania danych tych osób. Osoby te nie ujawniają się na raporcie kontrolnym. Wiemy, że to pracownicy UM XXXX – mamy zdjęcia tych osób w radiowozie :). Policja łamie przepisy RODO? Co to ma być? Kontrola incognito?

          4. Policjant wypisuje niestandardowy „Raport kontroli pojazdu przeznaczonego do nauki jazdy” też tak średnio zgodnie z prawem

          Nasze wnioski:

          1. Kontrola ośrodka odbywa się w siedzibie OSK lub na terenie infrastruktury OSK – to ma się nijak do powyższego zdarzenia

          2. Starostwo może kontrolować bez zapowiedzi podległe ośrodki – to ma się nijak do powyższego zdarzenia

          3. Starostwo może prosić Policję o współpracę podczas kontroli podległych OSK – to ma się nijak do powyższego zdarzenia

          4. Starostwo może prosić sąsiadujące starostwo o współpracę podczas kontroli podległych OSK, które posiadają infrastrukturę na terenie sąsiadującego starostwa – to ma się nijak do powyższego zdarzenia

          UM XXXX samowolnie, niezgodnie z prawem, bierze udział w kontroli policyjnej na drodze na terenie miasta XXXX. W raporcie po kontrolnym brak wymienionych pracowników UM XXXX. Policja bezprawnie przekazuje dokumenty osobom trzecim do analizy (RODO), osoby te nie są pracownika mi Policji, brak też upoważnienia dla tych osób do wykonywania kontroli, po tych osobach nie ma śladu w dokumentacji kontroli. CO MYŚLICIE?

Dodaj komentarz