Ciężka noga, czyli gaz do dechy
– Ile ci pali? – A wiesz, dychę, ale jakbym jeździł przepisowo, to zszedłbym do ośmiu. – No to czemu nie zejdziesz? – Bo mam ciężką nogę.
– Ile ci pali? – A wiesz, dychę, ale jakbym jeździł przepisowo, to zszedłbym do ośmiu. – No to czemu nie zejdziesz? – Bo mam ciężką nogę.